Naruto Gra

Shizuku Saiyan

Najwyzszy czas by kogos nauczyc juz tego poziomu^^

Zabuza

Ja chce ja chce Razz

Tenmari

Zgłaszam się^^

Shizuku Saiyan

[dobra ale piszmy MG]
Shizuku popatrzył na chetnych shinobi
swietnie, tylko pamietajcie, to nie jest łatwe. Musicie dac z siebie wszystko, zaraz wytłumacze na czym polega zamiana
popatrzył na nich srogo

Zabuza

Zabuza westchnal lekko
I znow pol godziny teorii a 5 minut praktyki...

Tenmari

Eh..te teorie
pomyślałą i spojrzała w niebo
Em, to możesz już zacząc
Odparła siadając na trawie, pewna, że zaraz zacznie się nudny wykład...

Shizuku Saiyan

Shizuku przytaknał i zaczał mówic:
Jak wiecie cecha tego blood jest ogromna siła jaka uzywajacy zyskuje zaraz po przemianie. Wiecie tez, że dana osoba zmienia kolor włosow na złoty, to dosc specyficzna cecha, ale ma tez swoje zalety. po za tym kolor oczu przybiera kolot turkusu, a miesnie lekko sie napinaja
Jego włosy lekko powiewały na wietrze;
Po pierwsze żeby wejsc w ta faze, co tez działa na korzysc później, jest wsciekłosc. Saiyanie ze złosci czerpia moc, osoba która jest wsciekła zyskuje wiekszą moc. Nie wiadomo dlaczego. Po drugoe trzeba dużo razy uzywac 1 poziomu, czyli białej aury czego niestety nie wykorzystaliscie, ale nadrabia to wasz poziom shinobi. Jakies pytania?
Zapytał zadowolony ze swego referatu xD

Zabuza

Za ile bedziemy to cwiczyc
Powiedzial znizonym glosem
Nie wiem jak wy ale jakos nie pociaga mnie ta gadka
Po czym polozyl sie na trawie i czekal na ciag dalszy treningu

Tenmari

Eeee, no chyba nie
Bąkneła wstając i otrzepując ubranie. Uśmiechnęła się do Shizuku i powiedziałą:
Więc możemy już zacząc?
Spytałą entuzjastycznie

Shizuku Saiyan

No tak, o ile szanowny pan Zabuza raczy wstac
Powiedziała nieco złosliwym głosem
Dobra, stancie tu i przyjmijcie postawe jak ja
Powiedział demonstrujac im
aha moze na poczatek pokaże wam jak to wygląda
powiedział cicho i przybrał postac w SSJ^^

Zabuza

Zabuza wstal i powiedzial pod nosem
I znow to samo sam zrobi a my nie...
Otrzepujac sie z trawy i przetarl oczy

Tenmari

Daj spokój Zabuza, nie jest tak źle
Powiedziałą do niego szeptem. Po chwili przybrała postawe ale nie bardzo wiedziałą co ma robic dalej
Przyjęłam postawe co mam teraz robic?
Spytałą słodkim głosem

Zabuza

Zabuza zrobil taka sama postawe co Tenmari i powiedzial
Jakie pieczecie mamy zrobic ? powiedzial z zaciekawieniem

Shizuku Saiyan

Dobrez. Teraz Kumulujcie czakre w całym ciele, ona musi w was "buzowac", musi tetnic energia
Powiedział podniecajac się xD
Musicie tez przypomniec sobie najgorsze zdarzenie w zyciu. Musicie byc wsciekli. Im straszniejsze zdarzenie z przeszłości tym lepiej, musicie sie wścieknąc, zrozumiano!
krzyknal stanowczym głosem

Zabuza

Zabuza podejrzanym wzrokiem popatrzyl na Shizuku
No ta ale ja nie mialem takiej chwili -_- powiedzial znuzony
Ja to tak zawsze wszystko na nic...

Tenmari

Tenmari spojrzała z politowaniem na Zabuze troche się uśmiechając. Przybrałą postawe i próbowałą przypomniec sobie...
Chyba śmierc mojego ojca jest najstraszniejsza...chyba...
myślałą w duchu

Shizuku Saiyan

Shizuku chwile sie zamyślił, musiał jakos obudzic w nich nienawiśc:
Zabuza ty miernoto wes sie w garsc! Co to za postawa, chcesz sie tego nauczyc czy nie!
Wrzasnął, przypomniał sobie chwile kiedy po raz pierwszy sie spotkali.
Nie zapominaj, że kiedyś należałeś do Orochimaru. Może tego nie pamiętasz, ale ja tak. Nienawidziłem cie wtedy, byłęs dla mnie smieciem, i wiesz co? Nie zmieniłeś się!!
Ryknął na niego lodowatym tonem
nie chciałem tego, ale jakos musi to przetrawic..

Zabuza

Zabuza za smial sie
I co z tego ?
Ten popapraniec Orochimaru jest dla mnie nikim wiec jak mam sie tego nauczyc
Powiedzial i czekal na odpowiedz Shizuku

Tenmari

To chyba miało cie rozwścieczyc
Odparła troche rozbawiona
Ja jestem gotowa
Powiedziałą po chwili poważniejąc

Shizuku Saiyan

Shizuku na niego nieprzytomnym i zrezygnowanym tonem
co to miało byc, myslałem ze się na mnie rzuci, wiec tzreba innych sposobów juz wiem, wybacz mi Tenmari..
Podszedł do Tenmari nie zważając na jej poprzednie słowa
Jestes gotowa, tak? Zapytał dziwnym głosem jeszcze zobaczymy, patzr Zabuza, patrz jak umiera twoja przyjaciółka!!
Krzyknął i rozciął jej ramie, a później wziął jej ręke i odciął obie...

Zabuza

Zabuza dziwnym glosem powiedzial
To jak ona bedzie robic teraz pieczecie ?

Tenmari

Tenmari nie mogła uwierzyc własnym uszom. Shizuku obciął jej dłonie, a Zabuza nadzwyczajnie w świecie powiedział "a jak teraz ona będzie wykonywac pieczęcie?"
Zsunęła się na ziemie i tarzałą się z bołu wrzeszcząc:
Z-Zabuza...
Odparłą błagalnym głosem

Shizuku Saiyan

Shizuku spojrzał na Zabuze w osłupieniu
co nie, nie, spokojnie..
Powtarzał sobie. Zmienił teraz wyraz twarzy, był pełen gniewu i zawistnego spojrzenia:
Co ty se wyobrażasz szczylu! Nie będziesz ignorował moich polecen, rozumiesz. Jetsem w AK i w każdej chwili moge cie zabic. Myślisz, że jesteś zabawny. A gdybym ja ci obciął ręce, Tenamri na pewno by ci pomogła. Przykro mi sam postawiłeś krzyzyk nad jej życiem
Wzioł Tenmari, wyciągnął senbon i wbił jej kilka w oczy i uszy, tak by straciła wzrok i słuch...
I co teraz zrobisz!!

Zabuza

No dobra rozumiem
Zabuza westchnal
Marionetke z niej zrobiles
Popatrzyl na Tenmari i powiedzial
Zyjesz ?

Tenmari

Niestey Tenmari nie usłyszałą co mówił Zabuza, bo straciła słuch. Myślała tylko o bólu i nie mogła uwierzyc, że Shizuku tak ją wykorzystał. Łzy zaczęły spływac jej po policzkach. Próbowała coś powiedziec:
Z-Zabuza czemu?, gdzie jesteś?
Tylko tyle zdołała wyszeptac...

Shizuku Saiyan

Oczywiscie, a co. Zreszta wkurzała mnie od poczatku. No skoro nie będzie ci jej zal to moze wykończe ja do kónca, co..
Popatzryła na niego z szyderczym usmioeszkiem. Zapach krwi działał na niego jak narkotyk, zlizał ją z kunai..

Zabuza

Nie zostaw ja
Moze Kankuro ja weznie jaka lalke
Za chichotal sie pod nosem
Teraz odwroc to jakos bo wyglada jak jez powiedzial irytujaco

Tenmari

[niezdolna do mówienia xD]
P.S Zabuza nie rób se z tego jaj bo to poważne i skończ już z tym Shizuku, ale nie zabijaj mnie xD

Shizuku Saiyan

Nie
Powiedział stanowczym głosem
Uwolnie ja jak sie wkurzysz..
Powiedział i uzył techniki Doton, Kekai - Dorou Doumu zamykajac ja wewnątrz
Wysse z niej czakre, aż do końca. Będziesz swiadkiem jej smierci..
Powiedział i bezszelnie sie zarechotał
jeny co za palant pomyslał

Zabuza

Bez zycia i bez chakry, co to bedzie ?
I co bedziesz mial z tego ze ja zabijesz ?! Zabuza zrobil
sie czerwony

Shizuku Saiyan

Shizuku spojrzał na niego uradowany:
Jak to co? Przyjemnosc..
Odparł niewzruszenie
To co bedziesz tak stał i będziesz się gapił jak sroka w gnat
I znów się zasmiał bezczelnie

Zabuza

No dobra skoncz z tym i dokonczmy ten trening powiedzial
I zrob cos z nia bo nie moge na nia patrzec

Shizuku Saiyan

Sam se zrób, mi tak dobrze
Powiedział ziewajac z nudów
Wiesz co jestes taki beznadziejny..eh szkoda czasu na takiego matoła. Ej Tenmari jak tam
Zasmiał się głupkowato
Ah no tak przepraszam przeciez ty mnie nie słyszysz
Tym razem zaczal się rechotac Razz

Zabuza

No to ja zabij, ja ide sie przejsc
Zabuza odszedl i patrzyl co zrobi Shizuku

Shizuku Saiyan

Shizuku uśmiechajac się, zriobił tylko jakiś ruch ręką, a po chwili sciany zaczeły się sunąc, robiac się coraz ciaśniejsze. Shizuku odsunął się od ścian i użył chidori nagashi:
Astalabista Tenmari
Powiedział, a cała klata wybuchła pozostawiając jedynie czarny dym:
I nie ma jej, a ty Zabuza spadaj, nie chce mi się ciebie ogladac. Dla mnie jestes skończony. Nie pomogłeś jej, nie jestes gotowy by się tego nauczyc, Tenmari jest.
Odparł tylko ze złoscią

Zabuza

Tylko jak ona jest gotowa jak nie zyje ?
odpowiedzial z grymasem

Tenmari

[Dobra, a może teraz na poważnie. Masz mnie natychmiast ożywic Shizuku Evil or Very Mad

. Już ja z wami se pogadam Evil or Very Mad

]

Zabuza

[Ej to nie ja wzialem Cie na krolika doswiadczalnego, nie wydlubalem Ci oczu, nie wbilem senbon w uszy i nie obcialem dlonie kunaiem, tak wiec jak cos to nie ja,a to ze
on Cie zabil to jego decyzja jest silniejszy ode mnie wiec nie moglem go powstrzymac...]

Shizuku Saiyan

Nie musiałeś mnie od razu powstrzymywac, ale cos powiedziec! A ty nie zrobiłeś nic, rozumiesz. Jaja se z tego robiłeś, zachowywałes się jak dziecko.. powiedział jednym tchem
A po drugie nie zabiłem jej. Wewnatzr tej klatki był pachołek drewna, zrobiłem wczesniej podmiane, chyba nie śadzisz, że mógłbym zabic Tenmari!? wrzasnął. Nagle zupełnie zmienił ton, jego twarz przybrała bardzo smutny wyraz
Nagle pojawiła się Tenmari, nadal nie miała rąk itd. Wyciagnał cos z kieszeni i podał jej
Masz..to ci pomoze. Pzrepraszam nie powinienem.. powiedział wrecz płacząc
Tenmari odzyskała dawny wygląd, ale nadal czuła lekki ból.

Zabuza

Co patyki wlozysz zamiast rak powiedzial glosno
I co niewidoma i glucha bedzie chodzic ? zapytal
po czym Zabuza przemyslal o tym co sie wydarzylo

Tenmari

Po pierwsze już słysze i mówie warknęła i powoli wstała. Czuła jeszcze ból, był nie do zniesienia. Ale próbowała zacisnąc zęby i wstała, opierając się o drzewo
M-Może mi to wyjaśnisz! Jakim prawem tak mnie wykorzystałeś!? Rozumiem, że musiałeś jakoś zmotywowac Zabuze, ale nie moim kosztem! warknęła jak oparzona na Shizuku

Shizuku Saiyan

wiem..wiem, ale myslałem.. zawachał się. Nie miał ochoty tego tłumaczyc. Najlepiej teraz by zniknał i o tym zapomniał. Wzrok miał wbity w ziemie. Sam nie wiedział czemu to zrobił. To był impuls, to nie tak miało byc. Nie chciał jej skrzywdzic, nigdy..
co ja zrobiłem..
przepraszam. Nie zrozumiesz, nie zrozumiecie. Wiem, że postapiłęm źle, ale nic juz tego nie zmieni. I nie unos się. Nie zapominaj że jesteś w AK. Tam nie ma zasad.. próbował się jakoś usprawiedliwiac.

Zabuza

Psychopata !!! Zabuza wrzasnal
Zwrocil sie do Tenmari i zapytal
Dobrze jest, moge Ci jakos pomoc ?

Tenmari

Pomóc? powtórzyła nieprzytomnym głosem
Pomóc? Tak możesz...chyba...ja n-niewiem... mówiła roztrzęsiona. Po chwili jednak uspokoiła się. Jej twarz zmieniła się. Wszystkie siły do niej wróciły. Spojrzała na Zabuze i przez chwile milczała. Po chwili odezwałą się:
Mogłeś, ale kiedy tego potrzebowałąm...teraz nie musisz, ale dzięki...odparła sarkastycznie

Zabuza

Ok odparl
Mogl ja zabic wczesniej, to nie bylo by tego cyrku... pomyslal z oburzeniem
po czym usiadl i posmutnial troche

Shizuku Saiyan

[Zabuza nie twoja kolej. Pisze ja, ty I Tenmari. Tak po kolei]
Jeśli tak sądzisz twoja sprawa. Nie dbam o to co myslą o mnie ludzie Odparł zwrazając się do Zabuzy. Spojrzał na Tenmari.
Fasolka podziałała? Widze że juz ci lepiej, to dobrze. Teraz chyba bardziej się postaracie. Wykorzystajcie swój gniew i nienawisc w bloodline powiedział i kazał im na nowo przybrac pozycje

Zabuza

[To ma byc realistyczne, wiec staram sie bo nie zawsze po kolei piszemy...]
Zabuza zrobil postawe i wzbuzowal w sobie nienawisc za to co zrobil Shizuku Tenmari

Tenmari

Tenmari wstała i przyjeła postawe. Pomyślałą o tym wszystkim i nienawiśc weszła jej do głowy. Czuła gniew, złośc, nienawiśc, dusiła to w sobie, wprost nie mogąc powstrzymac emocji. Miała ochote kogoś zabic, wybuchnąc, zapomniec...

Shizuku Saiyan

chyba im się udaje, to wydarzenie jednak chyba miało sens.. pomyslał
Dobrze, teraz spróbujcie to wydusic. Krzyczcie. Przejdzcie w biała aure, a później wykorzystajcie gniew i cały czas wrzeszczcie i nienawidzcie!!
Wrzasnoł do nich

Zabuza

Zabuza uaktywnil Biala Aure
Nienawidze, nienawidze !!!! krzyczal

Tenmari

Aaaaaa!! Nienawidze!!! wrzeszczałą Tenmari uaktywniając białą aure
dam rade, dam rade, aaaa, nienawidze powtarzała sobie w duchu

Shizuku Saiyan

Shizuku patrzył na nich uważnie, obserwując każdy ruch
sa bardziej zawzieci niz ja, kiedy sie tego uczyłem, ale wiadomo, że nie naucza sie tego jednego dnia..
Nieźle, ale to wciąz za mało! krzyczał chcąc ich zmobilizowac
U Zabuzy coś zaczeło się dziac. Jego aura zrobiła sie nieco wieksza i zmieniała lekko kolor na słabą zółc. U Tenmari jedynie sie powiększyła i zaczeła robic więcej dymu Razz

Zabuza

Hahaha zawsze jestem najlepszy ale nie zapeszyc
Zabuza wzial wiecej serca do tego i krzyczal jak z bolu
Nienawidze !!!

Tenmari

Tenmari lekko się zachwiała, ale po chwili odzyskała równowage, chciała jakoś utrzymac ten poziom, ale juz ledwo dawała rade. Rany dawały o sobie znac. Krzykneła z bólu i upadła na ziemie
Kurde! Dlaczego teraz! syknęła i przez chwile milczała
Musze odpocząc.. powiedziała zła na siebie

Shizuku Saiyan

Shizuku spojrzał na Tenmari i jej twarz
Dobrze, nie musicie się spieszyc. To bardzo wyczerpujace, sam wiem. Nie nauczycie sie tego jednego dnia. Musicie tez się przygotowac na to psychicznie. Musicie tez cwiczyc miesnie. Ta energia może was zniszczyc od srodka, czasmai nie panowana staje się wręcz nie obliczlna powiedział stanowczo
Masz! krzyknal do Tenmari, rzucajac jej wode. Popatrzył teraz na Zabuze, był ciekawy ile wytrzyma

Zabuza

Zabuza lekko a juz by padl ale jeszcze wzmnozyl wysilek
i dolozyl wiele staran ze by mu to wyszlo

Tenmari

Tenmari wzięła łyk wody i spojrzała na Zabuze. Siedziałą przy drzewie i uważnie mu się przyglądała, niemal przeszywając go wzrokiem...

Shizuku Saiyan

Dobra wystarczy Zabuza, nie mozesz tak na pierwszy raz sie nadwyręzac. Przerwa
Oswiadczył. Sam wzioł swoja wode, usiadł przy drzewie i napił sie. Spogladał na niebo i zamyslił sie

Zabuza

Zabuza polozyl sie na trawie ale zacisnal piesc
Nie dam sobie spokoju dopoki tego nie zrobie
Wzial lyk wody i byl gotowy znow trenowac

Tenmari

Tenmari powoli wstała i podeszła do Zabuzy. Usiadła obok niego spoglądając w niebo. Zamyśliła się i milczała przez dłuższy czas. Bez słowa wstała i przybrała postawe próbując uzyskac SSJ. Aktywowała białą aure i znów próbowała

Zabuza

Zabuza tez wstal i dal z siebie wszystko
Juz zaraz mi sie uda krzyknal

Shizuku Saiyan

Eh...
Shizuku westchnął
no tak, nie usiedza na miejscu
Popatrzył na Tenmari, potem na Zabuze.
Dobrze więc. Teraz musicie skupic, tak jak wczesniej mówiłem, czakre w całym ciele, potraficie to zrobic?
Zapytał wstajac i otrzepując się

Zabuza

[A co niby robimy ? xD]
Tak
Zabuza zebral chakre w calym ciele i zmieszal ja z nienawiscia jaka mial w srodku

Tenmari

Tenmari również zebrała czakre w całym ciele, uwalniając nienawiśc.

Shizuku Saiyan

[zaraz bede musiał konczyc Wink

więc dokończymy jutro. Wy możecie sobie zostac i trenowac, np. pobiegac dla kondycji xD]
Eh, dobrze na dzisiaj naprawde juz starczy. Mozecie sobie jeszcze potrenowa. Zróbcie maraton wokół lasu i pocwiczcie miesnie, to ważne
Powiedział i zniknal

Zabuza

Zabuza upadl na trawe
Nie wiem jak Ty ale ja juz mam dosc (po czym wyzional ducha xD zart Razz

)
Wzial zdzblo trawy i sie nim bawil spogladajac na niebo

Tenmari

Mieliśmy zrobic maraton wokól lasu powiedziała spoglądając na Zabuze
Ja ide a ty?
Zapytała wstając i zmierzając ku lasowi

Zabuza

Ok ja tez ide po czym wstal i pobiegl z Tenmari

Tenmari

Tenmari biegła truchtem rozglądając się wokoło.
Nieźle ci szło z poziomem powiedziała usmiechając się do niego
Jutro pewnie da nam wycisk i znowu się uśmiechnęła xD

Zabuza

Zabuza za patrzyl sie w Tenmari po czym uderzyl w drzewo
No kurde, zawsze w cos wale
Ja to jutro boje sie Shizuku by mnie nie pokroil na kawalki...

Tenmari

Daj spokój. Nie ma się czego bac. On tak tylko zgrywa. powiedziała
Po za tym chciał cie zmobilizowac, nie wiem powiedziała spokojnie
Przyspieszyła kroku

Zabuza

Jakie to uczucie nie miec rak ani oczu ? zapytal z zaciekawieniem

Tenmari

No wiesz odparła oburzona. Mysl o tym wspomnieniu napawała ją bólem
Eee.. dziwne..napewno okropnie bolesne. Nie umiem tego opisac. To trzeba przeżyc, poczuc żeby zrozumiec spojrzała na Zabuze nieco z wyrzutem

Zabuza

Oj raczej nie chce tego czuc...
Zabuza przyspieszyl i zrobil ta droge
Teraz odpoczynek
Rzucil sie na trawe

Tenmari

No dobra powiedziała i upadła na trawe obok Zabuzy
Skoro juz powoli konczymy ja juz pójde do domu. Musze sie wyspac i wypocząc, pozbierac mysli
powiedziała sennym głosem omal niezasypiając na trawie xD

Zabuza

Lepiej idz bo Cie okradna
Po czym Zabuza wstal i pomogl Tenmari wstac
Ja tez lece odprowadzic Cie ? zapytal

Tenmari

Jakoś sama trafie, ale dzięki
Odparła. Przytuliła przyjacielsko Zabuze i znikneła
<z tematu^^>

Zabuza

Ok no to dobranoc
Po czym zniknal miedzy drzewami
<zt>

Shizuku Saiyan

Shizuku pojawił się nagle na polanie, gdzie wczoraj trenował z Zabuzą i Tenmari. Podszedł do pnia drzewa i usiadł przy nim. Myślami był gdzieś daleko. Zapatrzył się w ładne chmurki Razz